niedziela, 15 lipca 2012

Rozdział 5

 Nie chciałam na razie nic mówić nikomu. musiałam to przemyśleć i jeszcze raz przeczytać książkę. Zauważony fragment tekstu ciągle 'siedział' mi w głowie.

 Sobotnie popołudnie postanowiłam spędzić z Natalie. 
 Poszłyśmy do galerii. 
 - No to gadaj, pogodziłaś się z Danem? Jesteście znowu razem? - zapytała moja przyjaciółka kiedy siedziałyśmy w Cafe Olivia's. 
 - Przyjaciele - uśmiechnęłam się popijając moje cappuccino. 
 - Bo wiesz, słyszałam, że jednego dnia odprowadza cię Trov, a następnego Daniel. Niektórzy mówią, że podrywasz obu. 
 - Weź, Nat, nie przesadzaj. Z Troverem robię projekt na fotografię, a Dan to mój przyjaciel. 
 - Ja wiem, ale różnie to bywa z innymi.


 Po zakupach wróciłyśmy do mojego domu i urządziłyśmy sobie filmowy wieczór. Rozłożyłyśmy się na kanapie w salonie, wielką michę popcornu wzięłyśmy na kolana a szklanki z colą postawiłyśmy na stoliku obok. Włączyłam dvd i włożyłam płytę z horrorem do odtwarzacza. Przykryłyśmy się kocami.
 Film był straszny. Siedziałyśmy przytulone do siebie zasłaniając oczy rękami.
 - Coś ty, Ev, wybrała za film? On jest straszny! Już więcej nie będę z tobą oglądać horrorów - zarzekała się Nat podczas jednej ze straszniejszych scen.
 Wrzeszczałyśmy tak głośno, że w końcu Math zszedł do salonu.
 - Co się dzieje, dziewczyny?
 - A nic. Film oglądamy - powiedziałam.
 - "Sierota" - dokończyła za mnie Natalie.
 - To rozumiem, czemu wrzeszczycie - uśmiechnął się. - Film super.


 Niedzielę miałam całą wolną. Moja przyjaciółka wyszła rano, Math umówił się z Julią, mama z Anthonym wyszli do znajomych.
 Przejrzałam ponownie książkę, ale nic w niej nowego nie znalazłam.
 Zeszłam do kuchni zrobić sobie kawę, gdy usłyszałam pukanie do drzwi. Otworzyłam je.
 - Hej - powiedział  stojący w progu Dan.
 - Hej. Co tu robisz?
 - Ktoś mi wygadał, że nie masz dzisiaj co robić, więc postanowiłem ci go umilić - uśmiechnął się. - Mogę wejść?
 - Pewnie -  wpuściłam go do domu.
 Poszliśmy do salonu oglądać film, który przyniósł.


______________
przepraszam, że taki krótki, ale nie miałam weny. CZYTASZ=KOMENTUJESZ. dzięki :D

4 komentarze:

  1. Interesujący rozdział. Ostatnio przeczytałem wszystkie poprzednie, i były całkiem ciekawe. Czekam na następne (obym nie musiał dużo czekać).

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm co ja sie będę powtarzać - w każdym komentarzu pisze prawie to samo.
    Po 1. Rozdział jak zwykle super.
    Po 2. Kurde czemu taki krótki :(
    A teraz nowość chyba nigdy tego nie pisałam.
    Spodobał mi się ten Trevor, niech oni będą razem :D A ten Daniel jakiś taki dziwny jest , nie podoba mi się on.
    Czekam na nowy mam nadzieje, że dodasz jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki. krótki, bo nie miałam weny, ale następny powinien być dłuższy ;)

      Usuń